poniedziałek, 21 sierpnia 2017

Mam doła. Nie chcę tej operacji, nie chcę tego bólu. Nie chcę przeżywać tego wszystkiego. Nie chcę tej paskudnej choroby.
Za równy tydzień będą mnie kroić, a ja nie daję sobie rady z tym strachem. Zaczynam mieć w głowie głupie myśli, że się nie uda, że się nie obudzę. Mam wybuchy złości i huśtawki nastrojów. Mam przy sobie bliskich, którzy dają mi dużo wsparcia i pomocy. A ja chwilami jestem dla nich okropna. Momentami nie panuję nad swoimi słowami, emocjami.
Do tej pory miałam w miarę dobre nastawienie, ale teraz jest coraz gorzej.
Jutro jadę do Gliwic znowu na jakieś konsylium, a w środę na badania.
Kiedy to wszystko się skończy...

Dziękuję Wam za komentarze, e-meile, za każde ciepłe słowo i wsparcie.

22 komentarze:

  1. powodzenia dzielna dziewczyno!

    OdpowiedzUsuń
  2. Wytrzymaj, Kochana, wytrzymaj.
    Przytulam wirtualnie.
    E.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kochana Paulino!
    Masz prawo mieć doła, ale nie poddawaj się. Wytrzymaj to a wkrótce wszystko się ułoży i będzie dobrze. Czasem lekarze opowiadają o skutkach ubocznych a po leczeniu wcale ich nie ma. Taki scenariusz zakładamy i trzymamy za Ciebie kciuki. Poza tym sentencja "Co nas nie złamie to nas wzmocni " w Twoim przypadku sprawdza się w 100%, bo jesteś prawdziwą waleczną kobietą, którą wszyscy podziwiamy i wspieramy z całego serca.
    Serdeczne pozdrowienia i uściski z zapłakanych w deszczu Bieszczad.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie ma się co dziwić. Każdy ma swoje granice wytrzymałości... :( Bunt u Ciebie jest całkowicie zrozumiały. Jesteś młoda, masz swoje plany, marzenia, cele a tu znowu przyszedł pieprzony rak i wszystko pokrzyżował. I zamiast realizacji planów, jest ciężkie leczenie, wizja operacji...
    A nie myślałaś o wdrożeniu jakiś leków uspokajających? Może wizyta u psychologa lub/i psychiatry by Ci troszkę pomogły?
    Ściskam Cię mocno!
    Nie daj się złym myślom! :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Trzymaj sie, glowa do gory i bedzie dobrze to pewnie oklepane frazesy ale coz moga napisac ludzie, ktorzy nie przezyli tego co Ty?
    Trzymam mocno kciuki i zycze duzo sily, wytrwalosci... Pozdrawiam goraco!

    OdpowiedzUsuń
  6. Trzymaj sie, bedzie dobrze! O skutkach ubocznych lekarze musza poinformowac ale to jest ta najgorsza wersja!
    Kazdy kto idzie pod noz stresuje sie aktem ze sie nie wybudzi ale to przeciez bardzo rzadko sie zdarza zwlaszcza u mlodej osoby ze zdrowym sercem, naczyniami wiecowymi i plucami.Nie stresuj sie tak bardzo ( wiem ze latwo mi mowic), wyniki byly lepsze niz sie spodziewalas wiec to chyba dobry znak. Spedz czas z bliskimi i psiakiem!
    pozdro z Teksasu!

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie poddawaj się! Hej, Paulinko! Nie teraz! Trzymam za Ciebie kciuki z całych sił i wierzę, że będzie dobrze. A nawet nie, ja nie wierzę. Ja to wiem! A wiesz skąd? Bo Pauliny to silne dziewczyny! Nie załamujemy się! Jeszcze trochę, wytrzymaj! Dasz radę! Jestem tego pewna. Głowa do góry!

    OdpowiedzUsuń
  8. Paulinko jesteśmy tu z Tobą.Trzymaj się kochana💕

    OdpowiedzUsuń
  9. Paulinko pamiętaj że tu jesteśmy, myślimy o Tobie i wysyłamy Ci moc na poniedziałek, oby wszystko poszło dobrze! ŚCISKAM
    Ania

    OdpowiedzUsuń
  10. Już niedługo.Myślę. Trzymam mocno kciuki za Ciebie.

    OdpowiedzUsuń
  11. We wtorek też mam ważny dzień, mam rozmowę w sprawie awansu zawodowego (jestem n-lką), niby formalność, niby nie może się nie udać, ale też mam głupie myśli, że np. będę pierwszą w historii placówki, której się nie uda. I zaś siara. No, ale co się ma nie udać? Trzymam kciuki z siebie i Ciebie. Odezwij się do Nas jak będziesz w stanie. Myślimy tu o Tobie :) :*! Pozdrowienia, Marta z Wrocławia.

    OdpowiedzUsuń
  12. Cały czas o Tobie mysle. Trzymam mocno kciuki. Będzie dobrze !
    przytulam

    OdpowiedzUsuń
  13. Dokładnie, tak jak napisała Ania.Jesteśmy tu z Tobą i myślimy przez cały czas.
    Ściskam Iwona

    OdpowiedzUsuń
  14. Sciskam Aleksanera

    OdpowiedzUsuń
  15. Paulisiu kochana jestem tu i będę.... cały czas myślę o Tobie, przesyłam moce, tulę.

    OdpowiedzUsuń
  16. Cały czas myślę o Tobie, aby wszystko poszło bez problemu... trzymaj się dzielna dziewczyno 😘

    OdpowiedzUsuń
  17. Będzie dobrze.nie ma innej opcji❤
    Przytulam Paulinko💕

    OdpowiedzUsuń
  18. Kochana Paulinko..Jesteśmy tu dla Ciebie! Jeden się pomodli,ktoś inny ciepło pomyśli, każdy na swój sposób spróbuje Ci pomóc.Niech Twój Anioł Stróż nie spuszcza Cię z oka!
    Zamknij oczy i pomyśl sobie...Tylu dobrych ludzi dobrze mi życzy! Tacy mądrzy lekarze będą mi pomagać! Już raz wygrałam ! Musi być dobrze!
    Ściskam bardzo bardzo...jestem i czekam tu na Ciebie. Pamiętaj :)
    Ania

    OdpowiedzUsuń
  19. Podziwiam Cię za odwagę (również na to, że umiesz się głośnozbuntować przeciw chorobie)... Trafiłam na Twój blog niedawno, przez totalny przypadek, ale zostałam (i teraz myślę, że to nie do końca był przypadek)... Troszkę rozumiem co teraz przechodzisz- ja świeżo w remisji, po ciężkiej walce... Strach i ból, nikt inny za Ciebie tego nie przejdzie, ale kupa osób Ci mocno kibicuje, w tym ja!
    Mnie nawet w tych czarnych chwilach pomagała myśl, że każdy dzień, to o jeden dzień bliżej wyjścia do domu i cieszenia się normalnością!

    OdpowiedzUsuń
  20. Czekamy tu wszyscy...

    OdpowiedzUsuń
  21. trzymam kciuki i przesyłam ciepłe myśli

    OdpowiedzUsuń